Opublikowane 24.08.2018
„Jak często, jeśli w ogóle, jesz ryby?” - to tylko jedno z ponad 20 pytań, na jakie odpowiedzieli Polacy w najnowszym badaniu, przeprowadzonym przez międzynarodowy instytut badawczy ComRes na zlecenie naszej organizacji. Czy konsumenci mają świadomość, co jedzą i jak wygląda droga ryby z wody na talerz? Jak duże ma to dla nich znaczenie? Właśnie opublikowaliśmy raport z badania.
„Czy według Ciebie, w słowie mięso zawierają się ryby, czy nie?” - 60% ankietowanych odpowiedziało, że nie, 36% - tak, a 4%, że nie wie. Czym zatem jest ryba, skoro 60% Polaków uważa, że nie jest mięsem?
Ryba jest zwierzęciem kręgowym, podobnie jak krowa, kura, czy pies. To znaczy, że ryba posiada układ nerwowy składający się z mózgu i rdzenia kręgowego. Posiadanie takiego organu, jak mózg sprawia, że ryby nie tylko wykazują się zdolnością do oddychania, mogą czuć smak i dotyk, ale także potrafią zapamiętywać, uczyć się, odczuwają ból i cierpią. Potrafią używać narzędzi, budować niesamowite struktury, a nawet aktywnie współpracować pomiędzy gatunkami, a to zjawisko rzadkie nawet u ssaków. Niewiele osób wie na przykład o tym, że ryby wydają dźwięki. Produkowane są one w różny sposób zależnie od gatunku i służą np. do odstraszania intruzów, wabienia samic czy ostrzegania towarzyszy w stadzie lub rodzinie przed niebezpieczeństwem.
Mimo tego, ryby są hodowane i zabijane w sposób daleko odbiegający od humanitarnego. Obecnie prawie 50% ryb przeznaczonych do konsumpcji pochodzi z hodowli, z których znaczna część to intensywne hodowle przemysłowe. Duże zagęszczenie, choroby, pasożyty, zabijanie bez ogłuszania to tylko niektóre z negatywnych skutków tego rodzaju hodowli. Z powodu złych warunków, konieczne jest stosowanie antybiotyków i różnego rodzaju środków lub praktyk pasożytobójczych.
Dr Krzysztof Wojtas, dyrektor Departamentu ds. Dobrostanu Ryb w organizacji CIWF Polska:
„W świecie naukowym panuje obecnie zgoda, co do faktu, iż ryby są zwierzętami zdolnymi do odczuwania bólu i stresu. Pod koniec 2017 r. Komisja Europejska opublikowała raport, który jasno pokazał, że ryby hodowane w Europie są transportowane i zabijane często w okrutny sposób, jednoznacznie naruszający ich dobrostan. Sytuacja ta ma również miejsce w Polsce. Co więcej, metody uboju ryb powszechnie używane w naszym kraju są niezgodne z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OiE), której Polska jest członkiem i zobowiązała się przestrzegać jej zaleceń”.
Prawie wszyscy ankietowani (96%) wskazali, że aby chronić ryby przed cierpieniem, należy zapewnić im: czystą wodę, możliwość swobodnego pływania i wyrażania naturalnych zachowań oraz uśmiercać w sposób szybki i bezbolesny. 80% Polaków zgadza się ze stwierdzeniem, że ryby są istotami czującymi, a 73% z tym, że ryby są w stanie odczuwać negatywne emocje, w tym strach. Mimo tego, nadal nie ma żadnych regulacji dotyczących sposobu uśmiercania i hodowli tych zwierząt. Ustawa o ochronie zwierząt mówi, że zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, i człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. W grudniu 2017 roku złożyliśmy do Prezesa Rady Ministrów list z apelem o przestrzeganie ustawy o ochronie zwierząt i przyłączenie się do działań na rzecz budowania wrażliwości na zwierzęta oraz przekonaliśmy dawne markety Real do rezygnacji ze sprzedaży żywego karpia.
Więcej o naszej kampanii tutaj.