Oznakowanie mięsa drobiowego
Na fermie przemysłowej kurczęta, tzw. brojlery, żyją przeciętnie 6 tygodni.
Z wyjątkiem ryb są to zwierzęta, które w największej liczbie są hodowane w celach konsumpcyjnych. Tylko w Polsce jest to ok. 800 mln rocznie.
Celem hodowców na fermach przemysłowych jest sprawienie, aby ptaki te przybrały jak największą masę. Wynikają z tego liczne problemy zdrowotne – kurczęta często nie mogą utrzymać się na nogach, które są zbyt słabe, ponieważ nie nadążają za rozwojem reszty ciała, przez to niektórym z nich trudno jest się poruszać i nie mogą dojść do stanowisk z wodą czy pożywieniem. Takie rozrostu nie wytrzymują też ich małe serca – potraficie sobie wyobrazić, że 30-kilkudniowe kurczęta dostają zawału? Tak się dzieje naprawdę.
Obecnie oznakowanie mięsa z kurcząt jest dobrowolne. Oczywistym więc jest, że żaden właściciel fermy przemysłowej nie zdecyduje się na umieszczenie takiej informacji na opakowaniu swojego produktu.
Tymczasem konsumenci w Europie coraz bardziej świadomie decydują o swoich wyborach i tym, skąd pochodzi ich pożywienie. Dlatego zależy nam na tym, żeby oznakowanie mięsa drobiowego zgodnie z metodą produkcji było obowiązkowe.
Stało się tak w przypadku jajek, co znacznie ułatwiło konsumentom dokonanie bardziej etycznego wyboru.