W marcu 2016 roku przeprowadziliśmy śledztwo na polskich fermach kur, a w latach 2013-2015 także na fermach we Francji, we Włoszech, w Czechach i na Cyprze. To, co zobaczyliśmy, potwierdziło tylko doniesienia i wyniki naszych obserwacji z innych unijnych krajów. Miliony kur w ciąż tkwią w Epoce Klatkowej, a tzw. wzbogacone klatki niewiele różnią się od zakazanych w 2012 r. klatek bateryjnych.
Podpisz apel do Ministra Rolnictwa
Jak to może być właściwe?
Fermy, które widzieliśmy, mogą nawet spełniać wymagania unijne, ale zdecydowanie nie udaje im się jedna rzecz – nie zapewniają zwierzętom dobrostanu.
Znaleziono kury z poważnie wydziobanymi piórami, przyciętymi dziobami, kury, które spędzały całe swoje życie uwięzione w ciasnych klatkach z drucianą, niewygodną podłogą. Wzbogacenie tych klatek, czyli małe maty do drapania, grzędy i gniazda to tylko pozorna poprawa warunków.
Wprawdzie kury mają nieco więcej powierzchni niż w klatkach bateryjnych, jednak jak pokazują materiały – grzędy mogą utrudniać poruszanie się. Dzieje się tak, ponieważ przestrzeń jest i tak bardzo ograniczona, a te „ulepszenia” umieszczane są w miejscach potrzebnych do innych funkcji.
Co więcej, grzędy bywają śliskie, przez co kury tracą równowagę. Często są umieszczone zbyt nisko, co doprowadza do wydziobywania piór przez inne kury, albo zbyt wysoko, przez co kury nie mają wystarczającej przestrzeni nad głową.
Ten system z gruntu nie działa
Nasi śledczy byli i w małych gospodarstwach, i na dużych fermach przemysłowych. Niezależnie od miejsca kury były zamknięte w klatkach, spędzały całe swój i tak za krótkie życie na drucianej podłodze, siadały na często śliskich grzędach i nigdy nie widziały słońca.
Dlatego chcemy zakończyć Epokę Klatkową dla kur. Podpisz nasz apel do Ministra Rolnictwa, aby zakazem stosowania objąć również tzw. klatki wzbogacone.