Kiedy idziesz do sklepu czy restauracji, masz możliwość wyboru tego, co kupisz i zjesz. Poprzez swoje decyzje wpływasz na ofertę takich miejsc, a pośrednio także na warunki chowu zwierząt. Za każdym razem, kiedy decydujesz się na zakup czegoś, podejmujesz ważną decyzję, oddajesz swój głos na to, w jakich warunkach dany produkt powstanie.
Każdy z nas może być odpowiedzialnym konsumentem. Podpowiadamy, co zrobić, aby dokonywać lepszych wyborów.
Jajka
Z tym będzie najmniejszy problem. Zgodnie z prawem od stycznia 2004 r. jajka oraz ich opakowania muszą być oznaczone specjalnym kodem. Prawo to obowiązuje we wszystkich krajach Unii Europejskiej, także w Polsce. Zwróć uwagę na pierwszą cyfrę od lewej, która oznacza rodzaj chowu, z jakiego pochodzi dane jajko. Jeśli kupujesz jajka, zachęcamy do tego, aby wybierać te z oznaczone cyfrą "0" albo "1". Jajka tak oznaczone, czyli ekologiczne oraz z wolnego wybiegu dostępne są właściwie bez problemu w małym sklepach i marketach, dyskontach czy hipermarketach.
- 0 – jajka ekologiczne (kury mają więcej miejsca, mają dostęp do wybiegu, nie wolno im przycinać dziobów itd., a dodatkowo są karmione paszą ekologiczną),
- 1 – jajka z chowu wolnowybiegowego (kury mają dostęp do wybiegu, ale warunki są nieco gorsze niż w chowie ekologicznym),
- 2 – jajka z chowu ściółkowego (kury nie są zamykane w klatkach, żyją na hali, w której podłoga jest wyłożona ściółką, ale nie mają dostępu do wybiegu na świeżym powietrzu),
- 3 – jajka z chowu klatkowego (kury zamknięte są w klatkach, jest to najgorszy rodzaj chowu).
Uwaga! Jajka używane w gotowych produktach, takich jak ciasta, makarony etc. na ogół pochodzą z chowu klatkowego, o ile nie ma innej informacji na opakowaniu. Jeśli tylko masz taką możliwość, wybierz produkty, w których użyte zostały jajka z chowu wolnowybiegowego albo ekologicznego.
Mięso i produkty mleczne
Oznakowanie na tego typu produktach jest dobrowolne, a nie obowiązkowe, dlatego trudno jest się dowiedzieć, jak dany produkt powstał. Można jednak założyć, że jeśli ktoś prowadzi gospodarstwo ekologiczne albo inna hodowlę o wysokim standardzie, na pewno się tym pochwali na opakowaniu. W przeciwnym przypadku prawdopodobnie źródłem jest ferma przemysłowa. Jeśli chodzi o mleko i nabiał w Polsce: dobra wiadomość jest taka, że żywność ekologiczna (a więc taka, gdzie krowy i cielęta mają możliwość korzystania z wolnego wybiegu, spędzania czasu razem podczas wypasania się na trawie) dostępna jest już dziś także w zwykłych marketach i hipermarketach w rozsądnej cenie. Dodatkowo również dyskonty mają także swoje marki z ekologicznymi produktami (np. Lidl czy Biedronka). Są polskie firmy, które specjalizują się w produkcji 100% produktów ekologicznych i sprzedają je w hipermarketach (Ekołukta), ale na rynku polskim są też komercyjne duże firmy, które produkują konkretne ekologiczne produkty, np. Piątnica czy Jasienica (mleko), OSM Nowy Sącz (mleko, śmietana) czy firma Bakoma, która oferuje całą linię ekologicznych owocowych jogurtów.
Nie sugeruj się więc obrazkami na opakowaniu, sprawdź, czy znajduje się na nim na przykład symbol rolnictwa ekologicznego. Taki certyfikat jest przyznawany przez licencjonowane ośrodki po spełnieniu określonych wymagań, więc można mieć do niego zaufanie.
Jedz mniej, ale lepiej
Być może myślisz, że taka dieta jest za droga i nie stać cię na produkty ekologiczne. Rzeczywiście, są one droższe od tradycyjnych – na wysoką cenę wpływają wyższe koszty produkcji, a więc większy nakład pracy, inna jakość nasion czy sadzonek. Do tego dochodzi praca, najczęściej ręczna. Jednak produkty ekologiczne coraz częściej można znaleźć w normalnych marketach i hipermarketach. Warto wspierać również lokalne inicjatywy, takie jak kooperatywy spożywcze czy eko-bazary, które pojawiają się w większych miastach, a gdzie ceny produktów bywają naprawdę konkurencyjne. Poza tym należy przede wszystkim pamiętać dlaczego warto jednak kupować produkty ekologiczne: zwierzęta trzymane są w lepszych warunkach, produkcja jest zdecydowanie bardziej przyjazna dla środowiska, a wyprodukowane jedzenie jest zdrowsze. Nawet jeśli lubisz mięso i jadasz je regularnie, przemyśl ograniczenie ilości na rzecz jakości. Twój portfel pewnie tego nie odczuje, ale twojemu zdrowiu wyjdzie to na lepsze.
Przejdź na fleksitarianizm, wegetarianizm albo weganizm
Być może w pewnym momencie zechcesz ograniczyć jedzenie mięsa do kilku razy w miesiącu albo całkowicie z niego zrezygnować i przejść na wegetarianizm. Może nawet zdecydujesz się na rezygnację ze wszystkich produktów odzwierzęcych i przejść na weganizm. Na te kroki decyduje się coraz więcej osób, coraz więcej dostępnych jest źródeł wiedzy, przepisów i gotowych produktów w sklepach. Możesz znaleźć nawet roślinne zastępniki mięsa, które odpowiednio przyprawione i przyrządzone ułatwią ci szczególnie początkowy okres.
Nie musisz też podejmować takiej decyzji z dnia na dzień. Możesz wprowadzać zmiany stopniowo i powoli się do nich przyzwyczajać. Zanim to zrobisz, poczytaj o zaletach tej diety, zbierz ciekawe przepisy. Na pewno pomoże też wsparcie kogoś bliskiego, kto zdecyduje się na to wspólnie z tobą.
Pytaj
Kiedy idziesz do sklepu czy restauracji, zapytaj, skąd pochodzą produkty, które zamierzasz kupić bądź spożyć. Czy zostały wyprodukowane przy poszanowaniu dobrostanu zwierząt? Nawet proste pytania mogą sprawić, że właściciele sklepów i restauracji zaczną zauważać zainteresowanie takimi produktami i wprowadzać je do swojej oferty. Naturalną konsekwencją tego będzie zmniejszenie liczby zwierząt trzymanych w okropnych warunkach na fermach przemysłowych.