W najbliższą sobotę obchodzimy Europejski Dzień Wiedzy o Antybiotykach oraz rozpoczynamy Światowy Tydzień Wiedzy o Antybiotykach. Jest to idealny czas, by poruszyć poważny problem wzrastającej antybiotykooporności oraz jej ścisłego powiązania z przemysłową hodowlą zwierząt.
Temat powinien być traktowany poważne zwłaszcza w Polsce, gdyż zajmujemy niechlubne drugie miejsce w Europie w ilości stosowanych antybiotyków dla zwierząt utrzymywanych na żywność! W 2021 roku sprzedano w Polsce aż 775,1 ton tych produktów leczniczych.
TOP 3 - Całkowita sprzedaż (w tonach) antybiotykowych weterynaryjnych produktów leczniczych dla zwierząt utrzymywanych na żywność, Europejska Agencja Leków, dane za 2021. |
||
1. | Hiszpania | 1296,5 |
2. | Polska | 775,1 |
3. | Włochy | 661,7 |
Prawdziwe zagrożenie

W naszym najnowszym raporcie „Nierozłączne: Oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe i przemysłowy chów zwierząt” przedstawiamy naukowe dowody powiązania między hodowlą przemysłową a rosnącą antybiotykoopornością, a także proponujemy rozwiązania, które pozwolą na obniżenie stosowania środków bakteriobójczych.
Dla naszego bezpieczeństwa musimy obniżyć stosowanie antybiotyków i innych środków przeciwdrobnoustrojowych podawanych zwierzętom hodowlanym. Większość z nich jest używana, by zrekompensować zły stan zdrowia zwierząt wynikający z warunków hodowli przemysłowej.
W ostatnich latach Unia Europejska coraz bardziej zaostrzała przepisy dotyczące stosowania antybiotyków jako stymulatorów wzrostu zwierząt i profilaktyki chorób. Niestety, kraje europejskie wciąż importują produkty pochodzenia zwierzęcego z krajów trzecich, w których dozwolone jest takie stosowanie antybiotyków.
Światowe konsekwencje nadużywania antybiotyków są gigantyczne – choroby wywołane bakteriami odpornymi na antybiotyki powodują więcej zgonów niż malaria i HIV łącznie. Zwalczanie antybiotykoodporności powinno być traktowane na równi z innymi działaniami związanymi z bezpieczeństwem żywności, zdrowiem publicznym i środowiskiem naturalnym.

Niewłaściwe i nadmiarowe używanie antybiotyków w hodowli przemysłowej zagraża nam przez przenoszenie się na nas bakterii odpornych na antybiotyki nie tylko przez jedzenie surowej i niepasteryzowanej żywności. Możemy zarazić się także poprzez kontakt z pracownikami ferm i ich rodzinami, przebywanie w okolicy ferm i ubojni lub nawet pływanie w jeziorach i rzekach, do których spływają wody gruntowe skażone odchodami zwierząt.
W komentarzu do naszego raportu, dr Anna Kozajda, kierownik Pracowni Bezpieczeństwa Biologicznego w Instytucie Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera, podkreśliła:
„Jeśli dotychczasowy trend w stosowaniu antybiotyków u zwierząt hodowlanych nie zostanie zatrzymany, ludzkość może zostać skazana na kolejną pandemię, o całkowicie nieprzewidywalnych negatywnych skutkach zdrowotnych i ekonomicznych.
Szansą na zatrzymanie fali antybiotykooporności jest drastyczne ograniczenie stosowania antybiotyków w hodowlach zwierząt, ale aby to zrobić, trzeba odejść od przemysłowych metod hodowli, skupiając się na dobrostanie zwierząt.”

Jak to zmienić?
Nasz raport przedstawia konkretny zestaw działań wymaganych, by zahamować wzrost antybiotykoodporności. Nadużycie antybiotyków jest ściśle powiązane z dramatycznie złymi warunkami życia zwierząt hodowanych na pożywienie, potrzebujemy więc zmian systemowych.
Mniej intensywne metody hodowli, tj. chów ekologiczny i zrównoważony, pozwalają znacząco ograniczyć stosowanie środków przeciwdrobnoustrojowych. Aby skutecznie ograniczyć rozprzestrzenianie się opornych patogenów, Unia Europejska i jej państwa członkowskie muszą podjąć następujące kroki:
- zapewnienie wysokiego dobrostanu zwierząt na fermach – wycofanie klatek (zgodnie ze zobowiązaniem Komisji Europejskiej), zwiększenie przestrzeni życiowej, ograniczenie stresu oraz odejście od rutynowych okaleczeń takich jak np. obcinanie prosiętom ogonów,
- wprowadzenie bezwzględnych limitów czasowych oraz konkretnych praw chroniących zwierzęta podczas transportu (by ograniczyć stres i jednocześnie zadbać o zdrowie),
- wspieranie rolników w pełni angażujących się w niezbędne działania oraz promowanie produktów wytwarzanych przy najniższym nakładzie środków przeciwdrobnoustrojowych,
- zagwarantowanie przez Unię Europejską, że 100% białka zwierzęcego na rynku wewnętrznym będzie wyprodukowana zgodnie z odpowiednimi normami, łącznie z żywnością importowaną z krajów nie należących do UE,
- wprowadzenie oznakowania żywności odzwierzęcej, które pozwoli konsumentom na wybór lepszego i bardziej zrównoważonego białka oraz zachęcanie do zmniejszenia spożycia mięsa i nabiału na rzecz produktów roślinnych.

Czerwony alert dla zdrowia
Jak komentuje dr Kozajda, treść naszego najnowszego raportu trzeba odbierać jako „czerwony alert dla zdrowia publicznego w Polsce”. Jest to kolejna publikacja udowadniająca, że poprawa jakości życia zwierząt jest niezbędna, by zadbać o nie tylko o nie same, ale także o zdrową przyszłość dla nas wszystkich.
Przyłącz się do naszego apelu o reformę systemu żywnościowego i odejście od hodowli przemysłowej zwierząt. Wezwij światowych liderów do opracowania Globalnego Porozumienia w sprawie żywności i rolnictwa, które zostanie przyjęte następnie przez Zgromadzenie Ogólne ONZ.