Opublikowane 18.11.2020
Sytuacja pandemiczna i jej bolesne konsekwencje sprawiają, że niemal wszyscy zadajemy sobie pytanie, jak uniknąć takich kryzysów w przyszłości. Dlatego przypominamy wam o naszym pandemicznym raporcie, o którego treści mówi wiele już sam jego tytuł - „Czy kolejna pandemia jest nam podawana na talerzu?”. Pokazujemy w nim, że dominujący obecnie model intensywnej hodowli przyczyni się do kolejnych pandemii oraz katastrofy ekologicznej na naszej planecie. Wskazujemy też możliwą zmianę systemu, korzystną dla dobrostanu ludzi i zwierząt, jak i przyszłości naszej planety.
Jakie są główne wnioski raportu?
- Aż trzy na cztery nowe choroby zakaźne u ludzi pochodzą od zwierząt. Są wśród nich choroby spowodowane przez: bakterie, takie jak Escherichia Coli (E. Coli), Campylobacter i Salmonella oraz wirusy, w tym ptasia i świńska grypa.
- 70% antybiotyków na całym świecie stosuje się w hodowli zwierząt, głównie w sektorze przemysłowym, co powoduje oporność na środki przeciwdrobnoustrojowe u zwierząt. Ta z kolei skutkuje brakiem skuteczności kluczowych leków w medycynie ludzkiej.
- Zmniejszenie globalnej emisji (zwłaszcza amoniaku) z rolnictwa zdominowanego przez uprawy paszowe, mogłoby rocznie zapobiec około 250 000 zgonów związanych z zanieczyszczeniem powietrza.
- Zanieczyszczenie powietrza jest też znaczącym czynnikiem zwiększającym śmiertelność przy pandemii COVID-19.
- Intensywne uprawy paszowe oddają ok. 60-70% azotu do środowiska, zanieczyszczając rzeki, jeziora i wody podziemne.
- Według ONZ „intensywna produkcja zwierzęca jest prawdopodobnie największym sektorowym źródłem zanieczyszczenia wody”. Zanieczyszczenia wody przyczyniają się do licznych chorób wśród ludzi, szczególnie w krajach Globalnego Południa.
- Skutkiem obecnego systemu żywnościowego, nastawionego na przemysłową produkcję mięsa, jest także znaczący wzrost występowania chorób niezakaźnych, związanych z niezdrową dietą wysokokaloryczną – takich jakich choroby serca, cukrzyca i niektóre nowotwory.
- Na podstawie badań ze 195 krajów (opublikowanych w prestiżowym czasopiśmie Lancet) wiemy, że niezdrowa dieta stwarza większe ryzyko zachorowalności i umieralności, niż seks bez zabezpieczeń, używanie alkoholu, narkotyków i tytoniu razem wzięte.
- Możliwy jest odmienny system żywnościowy, oparty na rolnictwie regeneracyjnym i żywności wysokiej jakości, który byłby korzystny zarówno dla dobrostanu ludzi i zwierząt, jak i przyszłości naszej planety.
O zagrożeniu płynącym z masowej hodowli zwierząt przypomina nam także najnowsza historia: pandemie grypy z 1918 roku (tzw. „hiszpanka”) czy 2009 roku (tzw. „świńska grypa”) rozprzestrzeniały się również poprzez zwierzęta. W ostatnich dniach Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób wskazało, że poważnym zagrożeniem dla skuteczności szczepionek na COVID-19 są mutacje wirusa, występujące u hodowanych masowo norek.
Utrzymywanie wadliwego systemu żywnościowego, który jest oparty na nadprodukcji i nadkonsumpcji produktów odzwierzęcych, będzie prowadzić do występowania dalszych pandemii, osłabienia działania antybiotyków i pogłębiania niebezpiecznych zmian klimatycznych. Ograniczenie globalnego spożycia mięsa o połowę miałoby zbawienny wpływ na środowisko naturalne i nasze zdrowie. Alternatywny system żywnościowy, oparty na rolnictwie regeneracyjnym i żywności wysokiej jakości, byłby korzystny zarówno dla dobrostanu ludzi i zwierząt, jak i przyszłości naszej planety
– komentuje nasza prezeska, Małgorzata Szadkowska
Co możemy z tym zrobić? Nadal kontynuujemy petycję wzywającą wpływowe instytucje globalne (m.in. ONZ czy Bank Światowy) oraz polski rząd do podjęcia natychmiastowych działań, które pomogą w ochronie zdrowia ludzkiego i zdrowia planety. Prosimy was o podpisy! Petycję znajdziecie pod linkiem: www.ciwf.pl/zatrzymajpandemie