Opublikowane 24.09.2020
W Polsce nie cichnie dyskusja na temat hodowli zwierząt futerkowych w klatkach i uboju bez ogłuszania, a hodowcy norek podczas senackich komisji uparcie trwają przy swoim i wyśmiewają argumenty organizacji pozarządowych, akademików oraz głosy zrozpaczonych mieszkańców zrzeszonych w koalicji Stop Fermom Przemysłowym. W tym czasie kolejne kraje unijne mówią coraz odważniej o dobrostanie zwierząt i pilnej potrzebie zmiany całego rolnictwa oraz odrzuceniu klatek jako przestarzałego i okrutnego systemu hodowli zwierząt.
W poniedziałek, podczas unijnego spotkania ministrów rolnictwa w Radzie ds. Rolnictwa, Czechy zgłosiły potrzebę wprowadzenia takiego zakazu i zharmonizowanych tym samym przepisów dla wszystkich krajów członkowskich. Kolejnym krajem, który zadeklarował swoje wsparcie dla takiego przepisu, jest Grecja.
Grecja idzie zdecydowanie za ciosem: Słowacja przyjęła już w tym roku podobny zakaz w swoim kraju, Czechy są tuż po pozytywnym głosowaniu w niższej izbie parlamentarnej, a Niemcy wprowadzają zakaz za pięć lat. Co więcej, już teraz niektóre kraje proponują by pójść jeszcze dalej i żeby UE nie przyjmowała jajek pochodzących od kur z hodowli klatkowej w przyszłości. Myślę, że coraz więcej sygnałów płynie dla rolnictwa, że zmiana systemu hodowli na bardziej przyjazny środowisku i zmniejszający cierpienie zwierząt, jest po prostu nieunikniona. W Polsce musimy zdawać sobie z tego sprawę.
- skomentowała Małgorzata Szadkowska, prezeska Compassion Polska.
Makis Voridis, Minister Rozwoju Rolnictwa i Żywności, zwrócił uwagę na potrzebę wprowadzenia unijnego zakazu hodowli klatkowej kur, aby UE mogła rzeczywiście mówić o najwyższym dobrostanie zwierząt w hodowli. Voridis zaproponował warunki odejścia od hodowli klatkowej:
- Komisja Europejska powinna przyjąć jednolite prawodawstwo dla wszystkich państw członkowskich, aby uniknąć konkurencyjności.
- Należy zbadać skutki transformacji dla przemysłu i dać odpowiedni okres przejściowy.
- Proponowany zakaz powinien mieć również zastosowanie do produktów importowanych z krajów trzecich.
Gdy słucham dziś argumentów hodowców zwierząt futerkowych na temat tego, że są nieprzygotowani na roczne vacatio legis, to jestem naprawdę zdziwiona. Od ponad dekady mniej lub bardziej intensywnie mówi się o problemach związanych z przemysłowymi fermami takich zwierząt i proponuje się zakazy prowadzenia takich hodowli. Mam nadzieję, że polscy rolnicy podchodzą do hodowli swoich zwierząt bardziej przytomnie i też zależy im na szybkim odejściu od hodowli klatkowej kur czy świń. Niemożliwe jest po prostu zapewnienie zwierzętom wysokiego dobrostanu w metalowych, ciasnych klatkach.
- dodaje Szadkowska.
2014: rozpoczęliśmy w Polsce ambitną i trudną kampanię Koniec Epoki Klatkowej, która zmierza do wprowadzenia zakazu hodowli klatkowej zwierząt.
2014 – 2019: opublikowaliśmy śledztwa z polskich ferm pokazujące hodowlę klatkową świń, kur, królików i cieląt.
2018 – 2019: zaproponowaliśmy unijny zakaz takiej hodowli i rozpoczęliśmy Europejską Inicjatywę Obywatelską, do której dołączyło do nas ponad 170 organizacji z całej UE.