Opublikowane 16.07.2020
Nowa akcja Compassion in World Farming w walce o poprawę dobrostanu ryb hodowlanych i poławiany w naturze. Akcja jest częścią kampanii PrzeRYBAne.
Szokująca prawda o certyfiakatach
Coraz więcej ludzi zwraca uwagę na to, by produkty, które kupują, nie pochodziły ze źródeł przyczyniających się do cierpienia zwierząt. Pomagają w tym odpowiednie oznakowania. Coraz więcej osób kojarzy też oznaczenia na produktach rybnych i wybiera te, które opatrzone są certyfikatami.
Compassion zbadało standardy tych schematów w zakresie dobrostanu ryb i odkryło szokującą prawdę: ryby opatrzone certyfikatami cierpią na wiele różnych sposobów. Wiele żyje w strasznych warunkach w przepełnionych zbiornikach i klatkach. Inne doświadczają długotrwałej, bolesnej śmierci.
Praktyki dozwolone przez niektóre z tych schematów certyfikacji obejmują:
- głodzenie ryb przez okres do 14 dni,
- trzymanie ryb w przepełnionych, małych zbiornikach lub klatkach morskich,
- zabijanie w powolny, bolesny sposób, bez odpowiedniego ogłuszenia,
- strzelanie do dzikich fok i wyrządzanie krzywdy delfinom.
Potrzeba pilnych zmian
Domagamy się od 5 największych organizacji certyfukujących: Marine Stewardship Council (MSC), Aquaculture Stewardship Council (ASC), Best Aquaculture Practices (BAP), Friend of the Sea (FOS) i GLOBALG.A.P. wprowadzenia lub wzmocnienia ich standardów w zakresie dobrostanu ryb.
Badanie opini publicznej przeprowadzone w Polsce przez firmę YouGov dla Compassion Polska pokazało, że:
- Ponad 70% zapytanych osób uważa, że takie praktyki, jak strzelanie do dzikich zwierząt, w tym fok, by trzymać je z dala od hodowli ryb, są niedopuszczalne.
- Blisko 70% ankietowanych uważa, że niepotrzebne głodzenie ryb oraz długotrwały i bolesny ubój ryb - dzikich lub hodowlanych - są niedopuszczalne.
- Ponadto ponad 70% ankietowanych uważa za niedopuszczalne, aby te dobrze znane systemy certyfikacji zezwalały na takie praktyki.
- Prawie 80% uczestników uważa, że systemy certyfikacji powinny podejmować kroki w celu wzmocnienia standardów dobrostanu ryb lub wprowadzenia ich tam, gdzie ich brakuje.
Przyzwolenie na okrucieństwo?
- Wyniki tego badania nie pozostawiają wątpliowści: polscy konsumenci uważają, że tak okrutne praktyki są niedopuszczalne - mówi Małgorzata Szadkowska, prezeska Compassion Polska - a skoro tak, dlaczego te okrutne praktyki wciąż mają miejsce?
- Ryby cierpią w hodowlach przemysłowych i podczas połowów w naturze. Na fermach ryb - w zbiornikach i w sieciach - tłoczą się ich tysiące. Podczas uboju często są w pełni świadome - miotają się, walcząc o życie. To inteligentne, emocjonalnye zwierzęta, które podobnie jak my mogą odczuwać ból i doświadczać cierpienia. Dlatego systemy certyfikacji muszą w trybie pilnym poprawić standardy dobrostanu ryb. - podkreśla Małgorzata Szadkowska.
Ryby też zasługują na godne i warte przeżycia życie
Wzywamy organizacje zajmujące się certyfikacją produktów rybnych do wprowadzenia lub wzmocnienia szeregu standardów dobrosta, w tym:
- Zapewnienie rybom wystarczającej przestrzeni do wykonywania ich naturalnych zachowań
- Zmniejszenie liczby dni głodu ryb przed ubojem
- Szybkie i bezbolesne metody uboju
- Zakaz zabijania dzikich zwierząt, takich jak foki i delfiny
- Wszystkie zwierzęta hodowlane zasługują na godne i warte przeżycia życie. A jednak miliardy ryb żyją i umierają w cierpieniu. To najmniej chroniona grupa zwierząt gospodarskich - mówi Małgorzata Szadkowska - Tymczasem podobnie jak inne zwierzęta, ryby są emocjonalnymi, złożonymi istotami. Mogą cierpieć, mogą czuć ból. A ponieważ nie mają głosu, to my musimy przemówić w ich obronie - dodaje.
Działaj w obronie ryb!
Organizacje zajmujące się certyfikacją ryb mają do odegrania ogromną rolę i mogą oszczędzić cierpienia miliardom ryb. Włącz się do naszej akcji i zaapeluj do nich o wzmocnienie standardów swoich programów certyfikacji. Zachęcamy: wyślij teraz gotowy e-mail do ich prezesów.