Opublikowane 14.12.2015
Światowi przywódcy ustalili w Paryżu, że konieczne jest ograniczenie globalnego wzrostu temperatury „sporo poniżej 2°C”.
Pomimo tego, że kraje zobowiązały się do redukcji emisji gazów cieplarnianych, Porozumienie Paryskie podkreśla, że to nie wystarczy, żeby utrzymać wzrost temperatury poniżej planowanych 2°C.
Krzysztof Mularczyk, dyrektor CIWF Polska, mówi:
Jeśli chcemy połączyć obietnice dotyczące redukcji emisji gazów cieplarnianych i znacznie większy spadek niezbędny do osiągnięcia paryskich ustaleń, niezbędna jest znacząca redukcja spożycia mięsa i nabiału.
Badania pokazują, że przejście na zdrową dietę z niższą ilością spożywanego mięsa i nabiału mogłoby pozwolić na zmniejszenie o 40% emisji gazów, co jest koniecznie do osiągnięcia celu zatrzymania wzrostu temperatury poniżej 2°C.
Krzysztof Mularczyk dodaje:
Zmniejszenie konsumpcji mięsa i nabiału pozwoli nam zrobić duży krok ku spełnieniu celów ustalonych w Paryżu i uniknięciu niebezpiecznych zmian klimatu.
Po COP21 musimy zmienić naszą dietę i sposób hodowli zwierząt
Paryskie Porozumienie wymaga od krajów, aby zrobiły wszystko, co w ich mocy, by zmagazynować węgiel, zamiast pozwolić mu uciekać do atmosfery. Dobrze zarządzane pastwiska są na to świetnym sposobem. Porozumienie zachęca także zaangażowane strony do redukcji emisji, będących wynikiem wycinania lasów, oraz do ochrony bioróżnorodności.
Krzysztof Mularczyk podkreśla:
Musimy odejść od chowu przemysłowego, ponieważ jego zapotrzebowanie na olbrzymie ilości soi i zbóż na pasze dla zwierząt jest kluczowym czynnikiem napędzającym wycinanie lasów i utratę bioróżnorodności. Hodowla zwierząt powinna być skoncentrowana na pastwiskach i zintegrowanych systemach rotacyjnych pomiędzy chowem zwierząt a uprawą roślin, ponieważ to tworzy jakość gleby, a co za tym idzie - pozwala magazynować duże ilości węgla. Jednocześnie musimy pamiętać, żeby nie powiększać powierzchni pastwisk, ponieważ to spowodowałoby dalsze wycinanie lasów.
Porozumienie podkreśla „fundamentalną potrzebę zapewnienia bezpieczeństwa żywności”. Chów przemysłowy sprawia, że zboża jadalne dla ludzi są wykorzystywane na pasze dla zwierząt; jest to bardzo nieefektywnym przekształcaniem ich na mięso i mleko. Organizacja FAO uznała, że takie wykorzystanie zbóż ogranicza naszą zdolność do wykarmienia rosnącej populacji.
„Przekaz jest prosty: jedz mniej mięsa, ale lepszej jakości, z wolnego wybiegu – to będzie lepsze dla klimatu, środowiska, bezpieczeństwa żywnościowego, dobrostanu zwierząt i dla naszego zdrowia” – podsumowuje Krzysztof Mularczyk.