Opublikowane 03.12.2015
Chów zwierząt odpowiada za prawie 15% globalnej emisji gazów cieplarnianych – to więcej niż cały światowy transport. Pomimo istnienia wielu naukowych dowodów, które przedstawia międzynarodowa organizacja Compassion in World Farming razem ze swoim oddziałem CIWF Polska, światowi przywódcy nie mają zamiaru w jakikolwiek sposób wspominać o tym na negocjacjach dotyczących zmian klimatycznych COP21 w Paryżu.
Będziemy obecni podczas COP21, ponieważ chcemy poruszyć temat chowu przemysłowego i wpływu nadmiernej konsumpcji mięsa i nabiału na zmiany klimatyczne. Panuje ogólna międzynarodowa cisza, jeśli chodzi o tę tematykę, a przecież chów zwierząt wpływa na klimat i obciąża nasze środowisko nawet bardziej niż transport. Badania jasno pokazują, że nie unikniemy niebezpiecznego wzrostu temperatury na Ziemi, o ile nie zmniejszymy w znaczący sposób globalnego spożycia mięsa i nabiału.
dr Krzysztof Mularczyk, dyrektor CIWF Polska
COP21 bez tematu hodowli zwierząt
Przedstawiciele organizacji CIWF przeanalizowali plany przedstawione przez 118 krajów biorących udział w konferencji w Paryżu i wśród nich nie znaleźli żadnych na temat obciążającego wpływu spożycia mięsa i produktów odzwierzęcych na zmiany klimatyczne, pomimo oczywistych już dowodów, że sposób odżywiania się na Zachodzie musi ulec zmianie. Jeśli współczesne diety zachodnie, oparte na wysokim spożyciu mięsa, nabiału i jaj, nie zmienią się, grozi nam globalne ocieplenie o 2 stopnie. I choć wydaje się to niewiele, szacuje się, że przy takim wzroście temperatury w większości rejonów na Ziemi nastąpią nieodwracalne zmiany. Zebrane dowody kontrastują silnie z prowadzoną polityką dopłat rządowych do produkcji taniego mięsa i innych produktów odzwierzęcych. Tym bardziej dziwi i niepokoi brak jakiejkolwiek strategii i rozmów dotyczących tego tematu podczas COP21.
Duża ilość mięsa to wyższa emisja
Ostatnie badania pokazują jasno, że: dieta z dużą ilością mięsa (>100 g/dziennie) powoduje wytwarzanie znacznie większej ilości gazów cieplarnianych niż dieta z małą ilością mięsa (<50 g/dziennie). Nadmierna konsumpcja mięsa oznacza produkcję 7,19 kg CO2 na osobę/dziennie, w porównaniu z 4,67 kg CO2 w przypadku diety z małą ilością mięsa, co oznacza redukcję o 35% . Zmniejszenie konsumpcji mięsa, nabiału i jaj w Unii Europejskiej o połowę mogłoby obniżyć wytwarzanie gazów cieplarnianych nawet o 25-40%.
Produkcja mięsa jest bardzo energochłonna
Prawie 15% światowej emisji gazów cieplarnianych pochodzi z hodowli zwierząt. Także w sposób, którego można się nawet nie spodziewać. Przykład: zboże, które jest uprawiane na pasze dla zwierząt zamiast do bezpośredniego spożycia przez ludzi. Do uprawy zbóż wykorzystuje się duże ilości energochłonnych chemikaliów, odpowiedzialnych za niszczenie naturalnych siedlisk, w których swobodnie powinny żyć zwierzęta. Do wyprodukowania kilograma mięsa potrzeba średnio kilka kilogramów pasz, a więc produkcja mięsa staje się przez to bardzo energochłonna, a to tylko jeden z przykładów. Niemożliwe wydaje się zatrzymanie postępujących zmian klimatu bez stawienia czoła szkodom powodowanym przez dominujący obecnie system hodowli.
CIWF wzywa światowych liderów, aby podczas konferencji COP21 zajęli się problemem chowu przemysłowego i nadmiernej konsumpcji mięsa, nabiału i jaj oraz do uznania faktu, że dalsza intensyfikacja hodowli zwierząt w regionach z już istniejącymi systemami intensywnymi podważy bezpieczeństwo żywnościowe i bezpieczeństwo zasobów naturalnych, od których to rolnictwo zależy.
Obecność organizacji CIWF podczas COP21:
• 2 grudnia, g.13.15-14.45, debata “Agroecology : the pathway for climate change mitigation and agriculture adaptation”
• 7 – 11 grudnia, wystawa w oficjalnej części terenu konferencji oraz stoisko informacyjne w Le Bourget