Opublikowane 24.11.2014
Udało się! Rzeźnia w Bejrucie została zamknięta. To największa rzeźnia w tym mieście i trafiały do niej zwierzęta także z Europy. Kończyły tam swoje życie w strachu i cierpieniu.
W zeszłym roku opublikowaliśmy film, który pokazywał, jak są tam one traktowane. Były bite, ciągnięte po ziemi, podwieszane na długi czas za nogi, zanim podcięto im gardła.
Poparcie społeczne
Ponad 130 000 osób w całej Europie podpisało się pod naszą petycją wzywającą do zamknięcia tej rzeźni. Spotkaliśmy się z przedstawicielami libańskiej ambasady, którzy byli zaskoczeni liczbą maili, jakie otrzymali w tej sprawie i obiecali skontaktować się z władzami Libanu. Udało nam się także spotkać z jednym z posłów Parlamentu Europejskiego, który wymusił na ministrze rolnictwa skontrolowanie tego miejsca. Minister określił warunki tam panujące jako katastrofalne!
Bezpieczeństwo żywności
Libański minister zdrowia oznajmił niedawno, że jedne z najlepszych krajowych restauracji i supermarketów sprzedawały zakażone mięso. Ślady prowadziły do rzeźni Karantina, a warunki, jakie tam panowały, miały na to zdecydowanie wpływ.
Siła Waszego poparcia
Oprócz oficjalnych działań zmierzających do zamknięcia tego miejsca, zbieraliśmy także podpisy pod petycją – dlatego teraz bardzo Wam dziękujemy za wsparcie. To również dzięki Wam udało się zamknąć tę rzeźnię. Krzysztof Mularczyk, prezes CIWF Polska, powiedział:
Dziękuję każdej osobie, która wsparła naszą akcję. Dzięki wspólnemu wysiłkowi udało nam się doprowadzić do podjęcia konkretnych działań przez rząd Libanu. Ale dalej będziemy w kontakcie z władzami tego kraju, żeby się upewnić, że prawdziwe i stałe zmiany naprawdę są możliwe.